Audio-historia
Każda dobra
opowieść trzyma nas w napięciu, uruchamia emocje, pozwala lepiej zrozumieć
siebie i świat. A najlepsze historie pozwalają uwierzyć, że jesteśmy w stanie
zmieniać świat w lepsze miejsce do życia. Audioteka pozwala słuchać takich
opowieści. Sama zaś jest historią człowieka, który z własnej wiary,
pracowitości i zdolności do zarażania swoją wizją innych stworzył
międzynarodową firmę, która m.in. zdołała w trakcie paru lat stworzyć kilka
unikalnych rozwiązań, które dziś wydają się standardem (własna półka z
książkami, ergonomiczne aplikacje mobilne itp.)
Nie
zapomnę obiadu z Marcinem Beme kiedy kilka lat temu w ogródku Blue Cactusa
opowiadał o swoich biznesowych pomysłach. Serce zabiło mi mocniej przy trzeciej
z kolei koncepcji czyli sklepie on-line z audiobookami. Pomysl był prosty - Marcin z ówczesnym wspólnikiem Błażejem
Kuklą wnosili umowy z Polskim Radio, Związkiem Niewidomych, ogólną koncepcję i
strategię a także oczywiście swoją pracę a K2 dostarczyć miało technologii i
gotówki na rozruch. W taki sposób zostaliśmy prawdziwymi partnerami (50/50) w
tym biznesie. Jako anegdotę mogę dodać, że umowę z Polskim Radio udało się
zrealizować już 5 lat później...
Dalsza
część historii jest powszechnie znana, Audioteka odniosła niekwestionowany
sukces w Polsce, jest hegemonem na rynku czeskim, z powodzeniem uruchomiła
swoje mutacje na wielu innych rynkach.
Nie
każda dobra książka ma dobre zakończenie. Niemniej właśnie kończy się nasza to
jest K2, wspólna historia z Audioteką. I jest to dobre zakończenie. Nie musze
mówić ile było po drodze trudnych zakrętów i możliwości zgubienia kierunku. Nie
będę też na siłę kolorował rzeczywistości – w ostatnich miesiącach coraz
mocniej różnili się obecni właściciele w sposobie myślenia o tym jak osiągnąć
sukces na skalę globalną. Cieszę się, że K2 osiągnęła z tej inwestycji bardzo
dobry zwrot. Ale chyba ważniejsze jest, że udało się nam przyczynić do
powstania jednej z nielicznych polskich firm z już rozpoznawalną marką na rynku
i z realnymi szansami na sukces na świecie.
Chciałbym
podziękować tym wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu – tak
po stronie Audioteki jak i K2. Poza niezrównaną energią Marcina za tą firmą stoi obecnie
już kilkadziesiąt osób. Drugie tyle na różnych etapach zaangażowane było po stronie naszej firmy. Było by z mojej strony nieodpowiedzialnością chcieć oceniać wkład poszczególnych członków zespołu ale odważę się wspomnieć, że bez, jak mówią moi nastoletni synowie „pozytywnej zajawki” ze strony Tymka Chmielewskiego trudno mi sobie wyobrazić (m.in.) komercyjny start pierwszego serwisu.
po stronie Audioteki jak i K2. Poza niezrównaną energią Marcina za tą firmą stoi obecnie
już kilkadziesiąt osób. Drugie tyle na różnych etapach zaangażowane było po stronie naszej firmy. Było by z mojej strony nieodpowiedzialnością chcieć oceniać wkład poszczególnych członków zespołu ale odważę się wspomnieć, że bez, jak mówią moi nastoletni synowie „pozytywnej zajawki” ze strony Tymka Chmielewskiego trudno mi sobie wyobrazić (m.in.) komercyjny start pierwszego serwisu.
Życzę
Marcinowi, całemu zespołowi i obecnym inwestorom globalnego sukcesu. Niech ta historia
ma jeszcze więcej fajnych rozdziałów !
Komentarze
Prześlij komentarz