Wyniki agencji interaktywnych

Na antyweb rozgorzała jakiś czas temu dyskusja o wynikach agencji interaktywnych w 2009r. (http://antyweb.pl/trudno-mi-wymyslic-do-tego-dobry-tytul-kazdy-bylby-jak-z-plotka/) Przy tej okazji nasuwa mi się nieodmiennie od lat to samo pytanie. Dlaczego na każdym normalnym rynku można stworzyć w miarę pełny ranking agencji a w Polsce jest to niemożliwe ? W UK się daje: http://top100.nma.co.uk/register.php. W RFN się daje: http://www.agenturranking.de/rankings/2010.html, nie mówiąc o USA i innych. Widzę już sceptyczne uśmiechy przedstawicieli innych agencji - K2 zależy na tym by pokazać, że jest największe. Otóż nie, ktokolwiek zna nas dłużej wie, że nawet jak byliśmy mikroskopijnym biznesem to pokazywaliśmy podstawowe dane (przychody/zatrudnienie).

Uważaliśmy, i wciąż uważamy, że przejrzystość jest ważna. Ale to nie jest najważniejsze. Znajomość podstawowych danych jest w interesie wszystkich - pozwala na benchmarking, daje szansę na oszacowanie udziałów w rynku, tempa jego rozwoju itp. I proszę mi nie mówić, że firmy należące do holdingów reklamowych nie mogą publikować takich danych. Każda spółka kapitałowa w Polsce musi składać sprawozdania do sądu...Jakiś czas temu próbowałem zainteresować tym IAB, udało się stworzyć pierwsze badanie ale jaki ma to sens, jeśli kilka największych agencji odmawia publikacji danych ???

Komentarze

  1. Sceptyczne uśmiechy pewnie są i zawsze będą... Z drugiej strony, w biznesie (no i sprzedaży, która przecież biznesem też jest) dobrze jest wiedzieć co w trawie dookoła piszczy i takie rankingi się przydają. Więc publikować i nie oglądać się na komentarze :):)

    Jeżeli o tym dyskutują, to znaczy, że są emocje, że kogoś to interesuje. A skoro są emocje, to pojawia się zaangażowanie. No a kiedy jest już zaangażowanie, to...

    Gratuluję wystartowania bloga. Będę obserwował... :)

    Pozdrawiam,
    Artur

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty